Poziomki na twarożku, czyli smak nieba :)

wtorek, 24 lipca 2012

Pamiętam jak dziś, kiedy jako mały łobuz biegałam po pobliskich polnych drogach,
ze słomką polnej trawy, w poszukiwaniu poziomek! :) Pieczołowitość kolekcjonowania owocków była godna podziwu - oczywiście nie było mowy o podjadaniu :) Taka wyprawa była rytuałem. "Po zbiorach" zasuwałam do domu i w małym słoiczku rozgniatałam poziomki z odrobiną cukru i jogurtu. Tak smakowało latem niebo :) (to drugie niebo, obok nieba rabarbaro-wego :)) Teraz, choć poziomki rosną w naszym domowym ogrodzie - nadal jest to jeden z tych smaków, który ma w sobie tyle wspomnień, co słodyczy :) Jeśli macie ochotę na letnie śniadanie , podwieczorek lub kolację w ciepłym słońcu ogrodu - polecam ten banalny przepis  na odrobinę nieba na ziemi :) Poziomki na białym twarożku i waflach ryżowych.

Składniki:
  • naturalne wafle ryżowe - u mnie Sonko
  • biały twaróg mielony - ja lubię Twaróg aksamitny Dr. Oetker
  • poziomki
  • mleko
Do dzieła:
Wafle smarujemy grubo twarożkiem i układamy na nim poziomki. Mleko w kubek i można wsuwać! :)))
PS. Na takich kanapkach zamiast poziomek możecie ułożyć jagody, truskawki, banany, brzoskwinie, słowem WSZYSTKO! :)

PS.2 Nawet nasze koty lubią te kanapki... :)

19 komentarzy

  1. naprawdę cudowne te zdjęcia!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zakochałam się w Twoich zdjęciach. Delikatne, lekkie śniadanie, a atmosfera wprost magiczna.
    Btw. też mam kota - urocze stworzenia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Czasem nie spodziewamy się jak magiczne miejsca nas otaczają :)
      Szczęśliwie na Mazurach spotykam je co krok :)

      Usuń
  3. boskie zdjęcia! aj, aj...
    ale kuszące.świetna sprawa.

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie cudowne ujęcia, piękne kolory i przepiękna zastawa :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A tak, zastawa to nasz (mój i mamy) konik :) ręcznie malowany bolesławiec, cudna robota :)

      Usuń
  5. ja się na to w 100% piszę!

    OdpowiedzUsuń
  6. a ja od początku zachwycam się tą niebywale klimatyczną zastawą!i sielskimi lampionami,uwielbiam je!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To tylko kubek i filiżanka - talerze i miseczki to majstersztyk! :)

      Usuń
  7. Piękne zdjęcia, poziomki z własnego ogródka? Taki mi się to towar deficytowy wydaje. Ostatnio zjadłam w lesie jedną z krzaczka i dostałam burę, bo zwierzęta mogą na nie sikać:P, ale chyba takie lepsze niż smarowane czymś owoce z hipermarketu. I te słoiczki :))) Świetne! Tak mi się marzy taka werandka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak! Poziomki zbierane w naszym ogrodzie! :)) Zapomniałam dodać zdjęć, jak moja kotka - która przyjechała razem ze mną z Łodzi na wakacje do rodzinnego domu na Mazurach - pomagała mi je zbierać i pilnowała przed złodziejami-podjadaczami! :)))
      Lampiony banalnie prosta sprawa - a efekt naprawdę cudny po zmroku. Taką ot mamy sporo altanę zarośniętą bluszczem :)

      Usuń
  8. Carolino, fantastyczny pomysł! Własne poziomki... Już tęsknię do tych na naszej działce... Mazury... Ach... Zdjęcia cudne:)
    Pozdrawiam Cie serdecznie!
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  9. Ojej! Jak dawno nie jadłam poziomek!

    Jestem pod wrażeniem ręcznie malowanej zastawy.

    OdpowiedzUsuń
  10. Pora obiadowa a Ty mi tym serkiem i poziomkami smaku narobiłaś :)
    Zdjęcia przepiękne i chyba musisz mieć łady ogród :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, ogród mamy cudny... :)))) A co do pory obiadowej - właśnie dodaję przepis na pierogi :))

      Usuń