Witajcie po wielkiej przerwie! :) Kilka maili w stylu: "Hej Ty, leniu, wracaj do gotowania, wracaj do blogowania, wracaj do nas!" postawiło mnie do pionu i przypomniało, że ktoś jednak czyta moje zapiski :) Mam dla Was kilka smakowitych prze-pisów, które uzbierały się podczas mojej nieobecności. Dziś w związku ze względnie wczesną porą coś na dobry początek dnia :) Śniadanie szybkie, banalnie proste i... pyszne! :) Sadzone jajka i szpinak podsmażany z serem brie.
Składniki:
- 2 jajka
- 2 garści liści szpinaku baby
- pomidor
- ser brie - u mnie Turek Figura :)
- oliwa z oliwek
- sól i świeżo mielony pieprz
Do dzieła:
Jajka wbijamy na nagrzaną teflonową patelnię i smażymy bez użycia tłuszczu aż białko się zetnie. Gotowe jajka przekładamy na talerz a na ich miejsce wrzucamy szpinak i skrapiamy go odrobią oliwy z oliwek,
podsmażany aż liście zmiękną,
a następnie dodajemy odrobinę pokrojonego w kawałki sera brie i podsmażamy aż ser się lekko roztopi. Kiedy szpinak trafi na talerz - dodajemy pomidora i wszystko oprószamy szczyptą soli i świeżo mielonym czarnym pieprzem. I już! Smacznego! :)
Blanszować to brzydkie słowo!!!
OdpowiedzUsuńPrzepis-jak zwykle klasyka.
Dobrze, ze wrocilas. I to w jakim stylu! Sniadanie musialo byc boskie :)
OdpowiedzUsuńhm...przepis super ;) chce spróbować :) ale tak czytam i nie wiedziałem co to blanszowanie i szukam na Wikipedii tu cytuje "Blanszowanie (z fr. blanche) to rodzaj obróbki cieplnej żywności polegający na zanurzeniu na kilkadziesiąt sekund we wrzątku i potem włożeniu do zimnej wody.". Nie chodziło Ci raczej o podsmażenie tego szpinaku?
OdpowiedzUsuńOh, istotnie, moja pomyłka. Jajka miały być początkowo ze szparagami - które blanszuję, a szpinak wpadł do głowy w ostatniej chwili - i tak też na talerzu pojawił się smażony szpinak, a w głowie i przepisie - blanszowane - niedoszłe szparagi :)
UsuńWczoraj spróbowałem. Rewelacja ;) dziękuje za przepis :)
UsuńAleż ja zatęskniłam do takich smaków! Szpinak bedzie też u mnie! I sadzone i przepyszne polskie, czerwone pomidory..
OdpowiedzUsuńJa już przebieram nóżkami, bo na moich malutkich pomidorowych krzaczkach pojawiają sie już zielone owoce - nie mam jeszcze szklarni i to pierwsze pomidorowe podejście - ale mam nadzieje, że będzie OWOCNE! :))
Usuń