Kochani! Wyruszam z plecakiem na włóczęgę po Beskidzie Wyspowym. Jedyne źródło komunikacji ze światem to parszywy smartfon, którego bateria wytrzymuje jakąś dobę. Oczywiście w trybie ultra oszczędnym :D
Tak więc nie zaleję was masą nowych przepisów i zapachów - ale obiecuję poszukać jakichś perełek w górskich kuchniach. Zaczynając od V Festiwalu Śliwki, Miodu i Sera w Limanowej tej niedzieli :)
Zdjęcie pożyczyłam ze strony http://thebodynaturally.blogspot.com/
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Prześlij komentarz