Dziś nareszcie publikuję przepis, na który niektórzy z Was czekają od tygodnia (i z tego miejsca chwała Wam za cierpliwość :))
Mowa oczywiście o Tarcie orkiszowej z pikantnym kurczakiem i mozzarellą w jogurtowym sosie.
To pierwsza zapiekanka w nowym naczyniu żaroodpornym kupionym w sklepie Duka. Forma do pieczenia sprawdza się znakomicie, a jej największą zaletą jest niewielki rozmiar :) W sam raz na dwie porcje.
Składniki na spód:
- 100g mąki orkiszowej pełnoziarnistej
- 3 łyżki otrębów orkiszowych
- 1 łyżka oregano
- 1 łyżeczka bazylii i rozmarynu (to moja alternatywa dla soli - jeśli jednak używacie soli w swojej kuchni - dodajcie pół łyżeczki do ciasta)
- 3 łyżki jogurtu naturalnego 0%
- 3 łyżki oliwy z oliwek extra virgin
- 1 żółtko
- 1/2 łyżeczki proszku do pieczenia
Składniki na nadzienie:
- pierś z kurczaka
- 6 łyżek jogurtu naturalnego 0%
- 1 białko jajka
- 1 łyżka oregano
- 1/2 łyżeczka pieprzu cayenne
- świeżo mielony czarny pieprz
- 125g sera mozzarella light (u mnie 10% fat Saputo)
- 6-7 pomidorków koktajlowych
Zaczynamy od spodu tarty. Do miski wsypujemy mąkę, otręby i suche przyprawy, mieszamy je razem i dodajemy resztę składników, zagniatając jednolite, elastyczne ciasto. Następnie rozwałkowujemy je na cienki placek i wkładamy do formy - możecie spokojnie wywinąć brzegi ciasta na zewnątrz naczynia; tarta będzie się lepiej prezentowała i jeśli używacie okrągłej formy - wyglądem przypominać będzie pizzę :) Ciasto dziurkujemy lekko widelcem, aby nie podeszło powietrzem w trakcie pieczenia (wystarczy kilka nakłuć - mnie poniosło i zrobiłam małe sitko :D) Tak przygotowany spód wstawiamy do nagrzanego do 180*C piekarnika i zapiekamy ok. 10-15 minut.
Kiedy spód tarty siedzi sobie w piekarniku - przygotowujemy nadzienie. Umytą pierś z kurczaka kroimy w nieduże kawałki i nacieramy pieprzem cayenne oraz szczyptą świeżo zmielonego czarnego pieprzu. Podsmażamy go na patelni bez tłuszczu - ja używam żeliwnej patelni z nakładką do grillowania Brat Max, na prawdę jest rewelacyjna i nic się nie przypala :)
Kiedy kurczak jest gotowy wrzucamy go na lekko przestudzony spód tarty.
Mozzarellę kroimy w drobną kosteczkę (możecie ją też zetrzeć na tarce o dużych oczkach) i mieszamy z pozostałymi składnikami. Tak przygotowanym sosem zalewamy kurczaka, na górę układając przekrojone na pół pomidorki koktajlowe. Wstawiamy do piekarnika (180*C) na 30 minut i gotowe! :)
super naczynie ale uwage moj wzrok skupia na pomidorach, sosie i orkiszowych brzegach. Ekstra smaki!
OdpowiedzUsuńKrysia
codziszjemnasniadanie.tumblr.com
Wygląda na prawdę smakowicie! Chyba spróbuję taką kiedyś zrobić, bo uwielbiam różne tarty :)
OdpowiedzUsuńWygląda niesamowicie apetycznie, zdecydowanie przepis do wypróbowania :)
OdpowiedzUsuńŚwietne zdjęcia!
Widzę również Łodzianka z Ciebie :)
Łodzianka ale nie rodowita :) Od 3 lat na tym gruncie :)
Usuńniesamowita ;]
OdpowiedzUsuńzdrowa, kolorowa, lekka. i pełna smaku! juz czuję ten niesamowity zapach tu, u mnie, przed komputerem.
Wspaniała! Uwielbiam takie zdrowe, smaczne, sycące połączenia! Pyszności!
OdpowiedzUsuńale smakowita! zapisuję!wypróbuję:)!!!
OdpowiedzUsuńjaka smakowita!
OdpowiedzUsuńPrzepiękne zdjęcia, a sposób na tartę niezwykle smakowity! pozdrawiam
OdpowiedzUsuńrewelacyjna tarta !
OdpowiedzUsuńZdrowa i pyszna, na pewno wypróbuję przepis:)
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że jestem bardzo zaskoczona :D Wydaje mi się, że ta tarta jest strasznie dobra :D Jak smakuje tak jak wygląda to lece ją robić :D
OdpowiedzUsuńPolecam!
Usuń