Październik to zdecydowanie początek sezonu #comfordfood. Sezonu pełnego rozkoszy, węglowodanów i bycia dla siebie czułym. W tych szalonych czasach socjalnego dystansu pamiętajcie, by być blisko z samym sobą, wsłuchiwać się w swoje ciało i dbać o jego potrzeby. Wewnętrzna harmonia i dobre jedzenie to najlepsze suplementy podnoszący odporność.
Dziś do grona jesienny gości w mojej kuchni zaprosiłam czerwoną paprykę, faszerowaną mieloną wołowiną i prażonym bakłażanem.
Składniki:
- +/- 7 czerwonych podłużnych papryk
do mięsa:
- 400g mielonej wołowiny
Polecam Wam ekologiczne mięso od Mięsnej Paczki.
Z kodem: spektrumsmaku macie 50 zł rabatu na pierwsze zamówienie - pół białej cebuli
- 4 ząbki czosnku
- 1 łyżka dobrej jakości octu jabłkowego
- sól, pieprz, majeranek
do bakłażana:
- 1 bakłażan
- 1 łyżka soku z cytryny
- 1 łyżka octu balsamicznego
- sól pieprz
Do dzieła:
Na rozgrzaną patelnię z odrobiną oleju wrzucamy posiekaną cebulę i dusimy ją, aż zmięknie. Do cebuli dodajemy posiekany lub przeciśnięty przez praskę czosnek i podduszamy razem przez chwilę. Zmniejszamy ogień i dodajemy na patelnię wołowinę przyprawioną octem jabłkowym, solą, pieprzem i majerankiem wedle uznania. Ważne, by mięso często mieszając dusić, a nie smażyć, tak by nie odparować całego soku z wołowiny.
W międzyczasie bakłażan kroimy w drobną kostkę, dokładnie mieszamy z przyprawami i wrzucamy na drugą, suchą i dobrze rozgrzaną patelnię. Prażmy go bez dodatku oleju, małymi porcjami stale mieszając, aż zacznie pachnieć... naleśnikami! ;)
Do ciepłego mięsa dodajemy bakłażan i zostawiamy pod przykryciem aż do wystygnięcia. Dzięki temu, że duszona wołowina zachowała dużo soków — bakłażan ma się czym nasączyć.
Kiedy farsz wystygnie, nadziewamy nim papryczki i pieczemy w 180°C z termoobiegiem przez ok. 15-20 minut. Polecam przygotować od razu więcej niż 7 sztuk, szybko znikają... :)
Lubie pieczone warzywa oraz bardzo czesto je piekę. Do tej pory jednak piekłam głównie pomidory (świetna wychodzi zupa z pieczonych pomidorów) jak rownież pieczoną dynię. Dyniek miałam w tym roku bardzo wiele tak więc musiałam je wykorzystać :)
OdpowiedzUsuńPieczoną papryke na pewno w najbliższych dniach postaram się przygotować. Szczególnie, ze jest faszerowana wołowinką tak wiec danie wydaje się dość solidne :) Ciekawi mnie jak by się sprawdzalo na przystawkę na imprezy....
Dynie są super, u mnie w tym roku akurat jakoś ich brak.
UsuńJeśli chodzi o imprezową przystawkę to polecam użyć małych słodkich papryczek :) trochę więcej pracy z faszerowaniem - ale idealna przystawka finder food.
świetny blog
OdpowiedzUsuń